W momencie, gdy kurtka Columbia Alpine Traverse po raz pierwszy trafiła w moje ręce nie podejrzewałem nawet, że będę ją miał na sobie w jednym z najważniejszych momentów w moim życiu. Wydarzył się on około 2 tygodnie przed publikacją tego tekstu, więc można powiedzieć, że minęła zaledwie chwila. W tym wypadku czas nie ma natomiast większego znaczenia, bo jest to jeden z tych momentów, które i tak pamiętamy przez całe życie. O czym mówię? Tak szybko Ci tego nie zdradzę. Żeby się dowiedzieć musisz zostać ze mną trochę dłużej 🙂

Kurtka Columbia Alpine Traverse

Na początku tradycyjnie chciałbym Ci przekazać garść podstawowych informacji na temat testowanego produktu. Kurtka Columbia Alpine Traverse zwraca uwagę przede wszystkim… nazwą. Nie jest to oczywiście jej jedyna, ani też największa zaleta, ale trzeba przyznać, że określenie Alpine Traverse działa na wyobraźnię. To właśnie nazwa w pierwszej chwili przykuła moją uwagę, gdy szukałem ciekawych produktów do recenzji. Przed podjęciem decyzji o teście oczywiście sprawdzałem także inne informacje dotyczące kurtki, ale to właśnie nazwa była tym wabikiem od którego wszystko się zaczęło.

Hybrydowa-konstrukcja
Kurtka ma konstrukcję hybrydową z przewiewnymi panelami bocznymi dla lepszej oddychalności

Kurtka Columbia Alpine Traverse ma budowę hybrydową. Co to oznacza? Przód, plecy oraz zewnętrzna strona rąk została wykonana z bardzo wytrzymałego nylonu, który ocieplono poliestrem Polartec® Alpha® 90 g. Z kolei boki, pachy i wewnętrzną stronę rąk chronią tylko elastyczne i wysoce oddychające panele wykonane z mieszanki poliesteru i elastanu. Zastosowanie paneli ma na celu maksymalizować oddychalność materiału w miejscach, w których ciało wydziela najwięcej ciepła. Taka konstrukcja sprawia, że organizm jest jednocześnie zabezpieczony przed wychłodzeniem oraz przegrzaniem.

Hybrydowa konstrukcja

Dodatkową zaletą oddychających paneli jest ich elastyczność, dzięki czemu kurtka nie ogranicza swobody ruchów ramion. W założonej kurtce bez większego kłopotu byłem w stanie sięgnąć do bocznej kieszeni plecaka, aby wyjąć z niej butelkę z wodą. Warto także wspomnieć o lekko wydłużonym tyle, co pozwala chronić dolne partie pleców nawet w momencie podniesienia rąk do góry. Panele z oddychającej tkaniny dobrze spełniają swoją rolę, choć mają także pewien minus. I nie chodzi o sam pomysł tylko o wykonanie, a konkretnie o zastosowany materiał, który bardzo szybko chłonie zapachy. Niestety mówię o tych mniej przyjemnych. Po całodniowym górskim wypadzie kurtka zaczyna zwyczajnie brzydko pachnąć. Taka sytuacja ma miejsce nawet jeśli użyjemy antyperspirantu i założymy bieliznę z wełny merino, którą cechują naturalne właściwości antybakteryjne. Oczywiście ludzki nos dość szybko przyzwyczaja się do zapachów. Z tego względu nieciekawa woń raczej nie będzie nam przeszkadzać, ale obiekcje mogą mieć inne osoby.

Seria-Columbia-Titanium
Kurtka Columbia Alpine Traverse wchodzi w skład zaawansowanej serii Titanium

Kurtka pochodzi z technicznej serii Titanium. Na Górsko możesz już przeczytać o innych produktach z tej serii np. spodniach softshellowych Titan Ridge II. Wszystkie produkty Titanium wykonane są z trwałych i mocnych materiałów. Konstrukcja odzieży Titanium świetnie nadaje się w góry, choć w przypadku modelu Alpine Traverse brakuje mi jednego elementu. Mianowicie wyżej położonych kieszeni biodrowych. Znajdują się one w tradycyjnym miejscu, co sprawia, że nie można z nich swobodnie korzystać w czasie, gdy zapięty jest pas biodrowy plecaka lub, gdy mamy założoną uprząż wspinaczkową. W mojej ocenie kieszenie powinny znajdować się wyżej. Łącznie kurtkę wyposażono w dwie kieszenie. Nie mam natomiast najmniejszego zastrzeżenia do jakości wykonania kurtki oraz zastosowanych materiałów. Wszystkie są najwyższej klasy, łącznie z zamkami błyskawicznymi renomowanej japońskiej marki YKK.

Boczne-kieszenie
Alpine Traverse wyposażono w dwie kieszenie boczne
Zamki-YKK
Zamki błyskawiczne dostarczyła renomowana japońska marka YKK

Ocieplina Polartec Alpha Active Insulation

Alpy potrafią zaskakiwać pogodą. W zależności od wysokości nad poziomem morza, w jednym momencie możemy znajdować się w środku lata, a już chwilę później w środku zimy. Myślę, że ta alpejska zmienność pogody zainspirowała projektantów Columbii do nadania kurtce nazwy Alpine Traverse. Najważniejszym elementem omawianego modelu jest ocieplina Polartec Alpha Active Insulation. Już w nazwie tej zaawansowanej ociepliny kryje się wskazówka określająca jej sposób działania.

Zobacz także:

Ocieplina Alpha została wyprodukowana przez markę Polartec specjalnie dla U.S. Special Forces, czyli Sił Specjalnych USA. Z założenia produkt miał się sprawdzać w bardzo zmiennych warunkach. Nie tylko atmosferycznych, ale także tych panujących pod kurtką w trakcie aktywności fizycznej. Ocieplina powinna zapewniać komfort zarówno w trakcie mniej wymagających aktywności, jak i w czasie, gdy dajemy sobie ostry wycisk. I tutaj przechodzimy do sedna, czyli określenia Active Insulation. Oddychalność ociepliny rośnie wraz ze wzrostem aktywności fizycznej. Im bardziej się pocimy, tym ocieplina lepiej odprowadza wilgoć. Jednocześnie w dalszym ciągu zapewnia dobrą izolację. Oczywiście wszystko ma pewne granice, ale o tym więcej za chwilę.

Ocieplina-Polartec-Alpha
Przed zimnem chroni zaawansowana ocieplina Polartec Alpha

Warto także wspomnieć o takich zaletach Polartec Alpha jak wysoka kompresyjność i szybkie wysychanie. Ocieplina jest jednocześnie lekka i dobrze izoluje nawet wtedy, gdy jest wilgotna. Te cechy sprawiają, że Alpha to świetny partner w górach, które potrafią wycisnąć z nas siódme poty i jednocześnie zaskoczyć zmienną pogodą. Brzmi to pięknie, więc od razu nasuwa się jedno pytanie. Czy w praktyce jest tak dobrze jak na papierze?

Trekking w Tatrach

Kurtka Columbia Alpine Traverse najlepiej sprawdza się w niższych temperaturach. Miałem ją na sobie na kilku wypadach, które różniły się od siebie miejscem, rodzajem aktywności i pogodą. Po raz pierwsze kurtka pojechała ze mną w Tatry. W prognozie zapowiadano halny, więc stwierdziłem, że to świetna okazja, aby sprawdzić jak kurtka Columbia Alpine Traverse sprawdza się w trakcie wietrznej pogody. Co prawda wiatr nie był tak mocny jak prognozowano, ale i tak udało mi się ocenić, że kurtka nieźle radzi sobie z wietrzną aurą. Nylon i ocieplina dobrze chronią ciało. Problem może się pojawiać przy wietrze z boku, bo panele są mocno przewiewne. Jeśli więc w prognozie zapowiadany jest silniejszy wiatr, polecam zabrać ze sobą dodatkową warstwę wierzchnią np. kurtkę z membraną.

Kurtka-Columbia-Alpine-Traverse-na-tatrzańskim-trekkingu-2
Kurtka-Columbia-Alpine-Traverse-na-tatrzańskim-trekkingu
Kurtka-Columbia-Alpine-Traverse-na-tatrzańskim-trekkingu-3
Tatrzański trekking

Skitury w Karkonoszach

Kurtka Columbia Alpine Traverse dobrze radzi sobie z odprowadzaniem wilgoci. Stosunkowo luźny splot ociepliny sprawia, że przepływ powietrza jest bardzo przyzwoity. Oczywiście wszystko ma swoje granice. Gdy podejście jest długie i intensywne, a do tego dzień słoneczny raczej trudno się nie spocić. W tym miejscu warto natomiast dodać, że podszewka bardzo powoli namaka, więc nawet w trakcie intensywnego wysiłku materiał pozostaje suchy. Oczywiście może się w końcu zdarzyć, że ocieplina złapie wilgoć, ale raczej rzadko. Co więcej nie będzie to dużym problemem, bo w odróżnieniu np. od puchu, syntetyczny Polartec Alpha bardzo dobrze grzeje również wtedy, gdy jest mokry. W trakcie wypadu skiturowego na Śnieżkę pogoda nam dopisała. Choć temperatura wynosiła mniej niż 0° C, to dzień był słoneczny. W takich warunkach w trakcie intensywnych podejść plecy miałem mokre, ale ocieplina w kurtce cały czas była sucha i dobrze izolowała od zimna. Zarówno, gdy byłem w ruchu, jak i podczas krótszych postojów.

Test-kurtki-Columbia-Alpine-Traverse-w-trakcie-wypadu-skiturowego-w-Karkonosze-3
Test-kurtki-Columbia-Alpine-Traverse-w-trakcie-wypadu-skiturowego-w-Karkonosze-2
Test-kurtki-Columbia-Alpine-Traverse-w-trakcie-wypadu-skiturowego-w-Karkonosze
Test kurtki w trakcie wypadu skiturowego w Karkonoszach

Maraton pieszy w Sudetach Środkowych

Najdłuższy i najbardziej intensywny test kurtka Columbia Alpine Traverse przeszła w trakcie maratonu pieszego Sudecka Żyleta, który odbył się w lutym w Sudetach Środkowych. Nie brałem udziału w samym wydarzeniu, bo niestety przegapiłem zapisy, ale przeszedłem zdecydowaną większość trasy towarzysząc mojej partnerce, która brała oficjalny udział w imprezie. W tym czasie pokonałem pieszo około 40 km w bardzo zmiennych warunkach. Na szlaku zima często przeplatała się z wiosną. Przez dzień pogoda była piękna i słoneczna, a temperatura powyżej 5°C, ale wieczorem już trochę mroziło. Praktycznie cały czas szedłem w kurtce założonej na koszulkę z wełny merino. Gdy słońce mocniej świeciło było mi trochę za ciepło, ale przez większość czasu kurtka zapewniała dobrym poziom ochrony. Wędrówka była natomiast najbardziej komfortowa wtedy, gdy słońce już zaszło, a temperatura spadła poniżej 0°C.

Na początku wspominałem, że kurtka Columbia Alpine Traverse była świadkiem najważniejszego momentu w moim dotychczasowym życiu. Już wyjaśniam o co chodzi. W trakcie Sudeckiej Żylety, mniej więcej po przejściu połowy trasy oświadczyłem się mojej partnerce. I uwaga… powiedziała tak! 🙂 Choć spodziewałem się takiej odpowiedzi to jednak stres był spory. Do tego miałem problem ze znalezieniem idealnego miejsca na oświadczyny. Po drodze mijaliśmy ich kilka, ale chciałem abyśmy byli sami, o co w trakcie Sudeckiej Żylety było bardzo trudno. Koniec końców oświadczyłem się w środku lasu, bo już zaczynało się ściemniać, a nie chciałem robić tego po zmroku. Sam moment oświadczyn mógłby więc odbyć się w ciekawszej scenerii, ale co istotne zaręczyliśmy się w górach. A właśnie na tym najbardziej mi zależało 🙂

Na-trasie-Sudeckiej-Żylety-2
Na-trasie-Sudeckiej-Żylety
Powiedziała-tak
Powiedziała tak! 🙂

Kiedy kurtka sprawdza się najlepiej?

Znasz już moją małą tajemnicę z początku artykułu, więc pora wrócić do kurtki i podsumować test. Jako warstwa wierzchnia Alpine Traverse sprawdza się najlepiej w chłodnym klimacie np. zimą albo w zimne dni okresu przejściowego. Śmiało można ją zabrać na wypady górskie o dużym stopniu intensywności, ale oczywiście do pewnych granic. W trakcie zimowych biegów górskich będzie Ci w niej zbyt gorąco, ale trekkingi, również te bardzo aktywne i z dużymi przewyższeniami są dobrym miejscem do użytkowania kurtki. Model jest lekki i kompresyjny, więc w cieplejsze dni Alpine Traverse można wykorzystać jako warstwę docieplającą zapobiegającą wychłodzeniu organizmu na postojach.

Zobacz także:

Dziękuję polskiemu przedstawicielstwu marki Columbia za udostępnienie produktu w celu realizacji tego testu.

Komentarze

Dodaj komentarz