Ogrzeje, kiedy nam zimno i podniesie morale, gdy jesteśmy zmęczeni. Latem ochłodzi i poklepie po plecach. Kompan, przyjaciel, towarzysz. Wybraliście już swój termos w góry?

W poprzednim zdaniu oczywiście przesadzam. Prawdziwy górski kompan jest znacznie ważniejszy. W górach dobry termos może nam natomiast bardzo uprzyjemnić wędrówkę. Każdy kto będąc zmarzniętym i zmęczonym, miał okazję napić się gorącej słodkiej herbaty, wie o czym mówię.

Jaki termos w góry?

W tym miejscu warto natomiast dodać, że w górach termos przyda się o każdej porze roku, a nie tylko jesienią, zimą czy chłodną wiosną. Jeśli w upalne dni, zamiast rozgrzanej słońcem wody wolicie napić się czegoś zimnego, termos w góry zabierzcie także latem.

W ofercie sklepów outdoorowych, znajdziecie mnóstwo różnego rodzaju termosów. Różnią się one przeznaczeniem, wyglądem czy pojemnością. Łączy je natomiast zdolność izolacji zawartości od warunków panujących na zewnątrz naczynia. W ten sposób, ciepłe napoje lub żywność znacznie wolniej ulegają wychłodzeniu, a zimne ogrzaniu.

Przeznaczenie i wygląd

Wybierając termos w góry powinniśmy najpierw ustalić, co będziemy w nim przenosić. Tylko napoje, czy także żywność? Termosy na napoje nie sprawdzą się w transporcie jedzenia. Z kolei termosy na żywność pozwalają zabrać ze sobą zarówno ciepły posiłek, jak i gorącą herbatę. Są wiec bardziej uniwersale, ale przy tym mniej poręczne i z reguły droższe od swoich kuzynów na napoje.

Termos w góry. Termos na żywność Primus Vacuum Bottle 1,5l
Termos na żywność Primus Vacuum Bottle 1,5l

Na rynku możecie trafić na modele szklane i stalowe. Termos w góry zdecydowanie powinien być wykonany ze stali, gdyż jest to wariant znacznie wytrzymalszy, a do tego z reguły lżejszy od szklanego odpowiednika. Warto także sprawdzić, czy model który chcemy nabyć jest wolny od takich szkodliwych substancji, jak BPA oraz ftalany.

Termosy oferowane są w różnych wariantach kolorystycznych. Wybór koloru to już bardzo indywidualna sprawa. Najbardziej popularne są termosy czarne i srebrne, ale znajdziemy także wersje białe, żółte, zielone, pomarańczowe itd. Dla mnie kolor nie ma znaczenia, zwracam natomiast uwagę, czy termos pokryto warstwą polepszającą chwyt, która zapobiega wyślizgiwaniu się naczynia z ręki np. gdy jest mokre. Niektóre większe modele wyposażane są w rączki, co znacznie ułatwia chwyt.

O jakiej pojemności?

Kolejna sprawa to pojemność. Im większy termos, tym oczywiście więcej do niego zmieścimy. Większy termos z reguły także lepiej trzyma temperaturę. Druga strona medalu to natomiast waga i cena, które także rosną wraz z pojemnością. Osobiście korzystam z termosu 0,75 l. Czasami mam wrażenie, że w moim przypadku to za duża pojemność, bo nawet zimą zawsze muszę mieć ze sobą także coś chłodnego do picia. Izotonik w górach to dla mnie „must have” o każdej porze roku. Efekt jest taki, że część herbaty z reguły wraca ze mną na dół.

Termos w góry. Różne rozmiary modelu Esbit Vacuum Flask
Popularny model Esbit Vacuum Flask w różnych rozmiarach

Z kolei moja kompanka w górach, która także korzysta z termosu 0,75 l zawsze wypija wszystko przed końcem dnia i narzeka, że herbaty było za mało. Wybór pojemności to zatem kwestia indywidualna, a decyzję najlepiej podjąć analizując ilość płynów, które z reguły pochłaniacie w trakcie dnia w górach.

Termos w góry. Termos na Esbit Vacuum XL 2,1l
Termos na Esbit Vacuum XL 2,1l

W ofercie sklepów Skalnik można znaleźć zarówno małe termosy o pojemnościach od około 0,35 l, jak i bardzo duże ponad 2 l kolosy np. Esbit Vacuum XL. Do tego oczywiście mnóstwo wariantów pomiędzy.

Bazując na wielkościach noszonych przez turystów w schroniskach, mam wrażenie, że aktualnie najbardziej popularne są pojemności od 0,5 l do 1 l.

Jaki korek?

Opcja są dwie: korek zakręcany lub z systemem „one touch”. Pierwszy cechuje prostota i niezawodność. Otrzymujemy po prostu plastikowy korek, w którym w zasadzie nie ma co się zepsuć. To rozwiązanie jest bardzo popularne, ale ma spory minus. Każdorazowo, gdy chcemy się napić, musimy odkręcić cały korek tworząc w termosie spory otwór. To z kolei sprawia, że nasz napój szybciej się wychłodzi.

Termos w góry. Tradycyjny korek zakręcany
Tradycyjny korek zakręcany

Drugie rozwiązanie to korek z systemem „one touch”. Wystarczy nacisnąć guziczek na korku, by otworzyć zawór przez który z łatwością napełnimy cały kubek herbatą. System jest wygodniejszy i szybszy od tradycyjnego, a używając go nie wychładzamy napoju. Minus to natomiast dość delikatny mechanizm, który może ulec uszkodzeniu.

Osobiście preferuje korki „one touch”. Korzystam z takowego wraz z termosem Esbit od 2 lat i nigdy nie uległ awarii. Znajoma ma natomiast dość często problem z korkiem tego typu, ale innego producenta. Już dwukrotnie musiałem jej go naprawiać w terenie.

Niektórzy producenci dodają do swoich produktów po dwa korki. Na przykład wspomniany Esbit dołącza do termosów ISO Vacuum Flask korek tradycyjny oraz drugi z systemem „one touch”. W komplecie dostajemy także dodatkowy kubek.

Temperatury

Termosy oferowane w dobrych sklepach górskich długo trzymają temperaturę. Prawie zawsze będzie to ponad 12 godzin. Czy potrzeba więcej? Wydaje się, że w większości sytuacji nie. Nocując w schronisku bez problemu możemy rano zrobić sobie świeżą herbatę lub kawę. Jeśli natomiast biwakujemy w namiocie, to najczęściej zabieramy ze sobą także maszynkę do gotowania. Informacja na temat temperatury napoju po upływie danego czasu, z reguły znajduje się w opisie produktu na stronie sklepu. Ciężko natomiast dokonać porównania, bo producenci rzadko podają w jakich temperaturach termos był przechowywany i jak często go otwierano.

Termos w góry. Primus Trailbreak EX 0,75l
 Primus Trailbreak EX 0,75l

Marki i alternatywy

Korzystam z termosu Esbit i z czystym sumieniem mogę go polecić. Modele tego producenta łączą w sobie wysoką jakość i dobrą cenę. Dużo pozytywów słyszałem także o termosach Primus i Fjord Nansen, ale nie miałem jeszcze okazji z nich korzystać. 

Na koniec kilka słów o alternatywach. Termos to bowiem nie jedyny słuszny wybór. Osoby poszukujące pojemnika z izolacją, mogą także wybrać kubek termiczny lub butelkę izolowaną. Kubek termiczny sprawdzi się w mieście, ale nie jest najlepszym wyborem w góry. Ciekawa propozycja to natomiast butelka izolowana, która jest lżejsza od termosu. Jeśli chcielibyście przeczytać więcej na ten temat, polecam artykuł z testem butelki izolowanej Klean Kanteen.

Komentarze

Dodaj komentarz